Zaczynamy na poprostu na maksa!! Wstajemy wcześnie rano bo o 6:00, chcemy jak najwcześniej wyjść bo mamy spory kawałek do przebycia autem.
Mamy dzisiaj w planie wyspę Gramvoúsa i zatoka Balos na miejscu musimy być przed 10, ponieważ już o 10 odpływa statek bilet kosztuje 22 euro.
Aby dostać się do zatoki Balos, a także na wyspę Gramvoúsa trzeba dojechać do portu w Kissamos i z tamtą wzruszyć łodzią.
Zarówno wysepka Gramvoúsa, jak i półwysep u brzegu którego jest położona, wciąż pozostają niedostępne i niezamieszkane dzięki czemu jest tam cudownie naturalnie, czysto i spokojnie.
Po trwającej ok. godziny rejsie statkiem dopływamy do tzw. Niezamieszkanej Wysepki Gramvoúsa, znanej także jako wyspa piratów. Płynąc tam mamy niepowtarzalną okazje zobaczenia XVI-w. weneckiej fortecy, stojącej na wzgórzu z której rozpościera się wspaniały widok min. na zatokę Balos.
Na Wyspie Gramvoúsa spędzamy ok1,5-2h i nareszcie płyniemy do raju na ziemi. Rejs trwał aż :P 15min. lazur wody i róż plaży tak nas oczarował że przez dłuższy czas nic nie mówiliśmy tylko paczyliśmy na wszystko dookoła z zachwytem