Budzimy się w wcześnie z myślą że dziś sobie odpoczniemy na naszej ulubionej plaży Guincho. Na miejscu jesteśmy 9.30 przyjechaliśmy oczywiście na wypożyczonych wcześniej rowerach, pogoda jest wspaniała. Bez chwili namysłu wskakujemy do wody by się ochłodzić (tzn. Ja od razu wskakuje, Agnieszka zawsze potrzebuje troszkę więcej czasu by się oswoić z temp. wody :P ) Jest wspaniale postanawiamy spędzić tak cały dzień, jutro wypoczęci wyjechać do Algarve do południowego centrum Portugalskiej turystyki.
Wieczorem będąc już w domu bukujemy sobie bilety autokarowe (20euro/os) ponieważ dojazd jest bez przesiadki i tańszy od pociągu.
Idziemy wcześnie spać bo pobudka 4:00 (aż włosy na ręce się jeżą na samą myśl)