Zabieramy się do zwiedzania !

Wstajemy bardzo i już o 6:00 jesteśmy w autokarze jadąc do Luxoru. Jest jeszcze szarawo i rześko, no dla Agnieszki zimno ale ona zawsze była zmarzluchem:)
Pierwszy przystanek mamy około 8:00 na środku pustyni gdzie znajduje się zajazd dla autokarów jadących do Luxoru. Kiedy wychodzimy z busa na dzień dobry otaczają nas dzieci beduinów żebrując o jedzenie lub picie. Większość jest świetnie wyszkolona, (bo inaczej już tego nie można powiedzieć) w pokazywaniu "bogatym" turystom jak im się źle żyje i jak bardzo głodują :/
Dojeżdżamy w końcu do pierwszego punktu naszej wycieczki
Kolosy Memnona – są to posągi faraona Amenhotepa III z XVIII dynastii wysokości 20m. Postawiono je około 1370 p.n.e. w Tebach Zachodnich. Jest to jedyna zachowana część świątyni grobowej tego faraona. W przedniej części tronu, po bokach faraona, wyrzeźbione zostały dwie niewielkiej wysokości postacie kobiet. Są to żona faraona Teja i jego matka Mutemuja.
Robią imponujące wrażenie, jednakże muszę przyznać że sobie to miejsce wyobrażałem troszkę inaczej. Co mnie tak zraziło? naciska na komercje w tym miejscu posągi praktycznie są otulone autokarami, a turysta stoi na turyście.

Zaraz po wyjściu miałem dość napiętą wymianę ustną z jednym arabem, spowodowaną przez to iż do zrobienia zdjęcia chciałem użyć statywu. Na co naszedł właśnie ów arab złapał za statyw odwrócił się i zaczął iść z nim w swoja stronę. Na pytanie co robi, usłyszałem że nie wolno mi używać statywu a jeśli chce sobie zrobić zdjęcie z dziewczyna to ona nam zrobi za 2 dol. Końcowym efektem było że zrobiłem po swojemu, ale co krwi napsuł to już swoją drogą.
Po zrobieniu kilku pamiątkowych fotek i sfilmowaniu Kolosów poszliśmy do autokaru gdzie już wszyscy na nas czekali z niecierpliwieni.

Dojechaliśmy do następnego miejsca w naszym programie a mianowicie
Świątyni Hatszepsut, która różni się tym od grobowców Doliny Królów i Doliny Królowych, że nie ukryto jej głęboko w ziemi, a wprost przeciwnie, wspaniale wyeksponowano na tle skalistych gór. Przyznam się szczerze że byłem w szoku kiedy zobaczyłem ten imponującą budowle tak fantastycznie zachowaną. Co mnie zaskoczyło, w środku świątyni strażnicy pilnujący aby jakiś nadgorliwy turysta nie wszedł w nie pożądane miejsce, sami wybranym przez siebie ludziom proponowali weść w niedozwolone miejsca, filmować je a nawet fotografować, oczywiście za darmo umarło. Ta przyjemność kosztowała......dolara!
Jak to przy wszystkich zabytkach bywa, wychodząc ze Świątyni Hatszepsut MUSISZ przejść obok porozkładanych bud z pamiątkami. A tam rusza na Ciebie rzeka Arabów, przekrzykujących się i oferujących Tobie “real skarabeo”, “real papirus” i tym podobne okazyjne zakupy. Po prostu masakra !!!

O Boże nareszcie tu jestem!!od zawsze chciałem przede wszystkim zobaczyć to miejsce w Egipcie. Karnak! miejsce tak niezwykle że nawet ciężko je opisać.
Do świątyni Amona od strony Nilu do pierwszego pylonu prowadziła aleja procesyjna z 40 sfinksami o głowach barana (baran to święte zwierzę Amona). Przed każdym sfinksem, między jego łapami, ustawiono posąg faraona.Świątynia Amona połączona była długą kamienną aleją sfinksów ze Świątynią Narodzin w Luksorze.
W tym miejscu tak nas poniosło że zatraciliśmy uczucie mijającego czasu. Aż doszło do tego że przewodnik zniecierpliwiony (nami ale na pocieszenie jeszcze była francuska para:P ) wysłał ekipę ponaglającą by czym prędzej wrócić.

Dolina Królów ostatnie miejsce w naszej ekscytującej wycieczce. Jest to miejsce w suchej dolinie przecinający masyw górski w Tebach Zachodnich. Znajdziecie tam grobowce kute w zboczach skalnych bogato ozdobione. Największy - grobowiec Seti I z XIV w. p.n.e. - ma przeszło 100 metrów długości. Większość grobowców została obrabowana w starożytności. Sensacją stało się odkrycie grobu Tutanchamona z XIV w. p.n.e., z którego liczne skarby można zobaczyć w Muzeum Egipskim w Kairze. Oczywiście nie mogliśmy się oprzeć i zwiedziliśmy również ten grobowiec!

Zdjęcia (22)

Komentarze (0)